Fotorelacje z wypraw.
Pierwszy pniarek, jakiego ujrzałam był właśnie taki "zapłakany" :-)
Te duże z racji wieku, albo innego stanowiska już tak się nie "mazały".
Pierwszy pniarek, jakiego ujrzałam był właśnie taki "zapłakany" :-)
OdpowiedzUsuńTe duże z racji wieku, albo innego stanowiska już tak się nie "mazały".
Usuń